Wyjechałem w nocy z zamiarem przejechania 300 km i wjazd na Dlouhe Strane. Niestety, po drodze z każdym kilometrem było mi coraz zimniej, mimo że miałem założoną koszulkę dwie bluzy,kurtkę i rękawice zimowe, marzłem ! Na podjazdach się rozgrzewałem, ale zjazdy mnie wychładzały. W Bruntalu byłem o świcie i taki zmarznięty że chciałem wracać pociągiem, później zmieniłem plan i postanowiłem że wracam przez Małą Morawkę. Jak dojechałem pod wjazd na Pradziada zrobiło się trochę cieplej i wiadomo, pojechałem na górę. Na górze zimny i bardzo silny wiatr, ludzi prawie wogóle nie było widać. Zrobiłem kółeczko wokoło nadajnika i powrót do domu przez Karlova Studanka, Siroka Niva. W drodze powrotnej słoneczko niby grzało, ale nie mogłem się rozgrzać, dopiero w Krzanowicach zdjęłem bluzy i jechałem w koszulce

Zdjęcia z trasy

Pokaż trasę GPS
Zjazd do Bruntala, jest mi tak zimno że hamuję na zjazdach © mroczny45
Stare Mesto © mroczny45
Widoki na podjezdzie © mroczny45
Jeden z nielicznych rowerzystów podjeżdża na Pradziada © mroczny45
Podjazd na Pradziada. Czegoś tu brakuje ? haha ! ludzi nie widać © mroczny45
Szczyt Pradziada dzisiaj wyglądał jak zadymiony © mroczny45
Pradziad zdobyty ! Czwarty raz tu jestem i chyba nie ostatni © mroczny45
Wieża TV na szczycie Pradziada © mroczny45
Karlova Studanka © mroczny45
Krnov. Jeszcze parę kilometrów i wjadę do Pl © mroczny45

Zdjęcia z trasy

Relaksik do Hlucina przez Bela, wokoło jeziora i powrót przez Antosovice. W Darkovicach dopadła mnie burza, przeczekałem z pół godziny obok bunkra, odjeżdżam a 100 metrów dalej sucho. W Kokoszycach znowu zaczęło kropić i w takim deszczyku do końca trasy
Pokaż trasę GPS
Hlucin, jezioro. Dawno tu nie byłem © mroczny45
Kwiatuszek w chwili przerwy © mroczny45
Przygotowania do wodowania © mroczny45
Darkovice, zajechałem tu przeczekać burzę a jak odjeżdżałem to 100 m dalej było sucho, nie padało © mroczny45
Przeszkoda na ścieżce rowerowej, Meandry Odry. Tu zawsze po deszczu jest zalane © mroczny45

Miałem jechać do Pszczyny, ale po drodze zmieniałem plan i tak dojechałem na styk trzech granic. Powrót -  ehhh od granicy Słowacko - Czeskiej , znowu pod dość silny wiatr.
Ja to jeżdżę ekonomicznie. Rano śniadanie, na trasie dwa Prince Polo, litr wody z sokiem, litr Coca Coli i 08l. Pepsi. Banany i kanapki wyjmuję teraz z sakwy na kierownicy i mam kolacje.
Zdjęcia z trasy
Pokaż trasę GPS
W okolicy Ustronia zjechałem na ścieżkę rowerową i jadę na kole © mroczny45
Podjazd do Kubalonki © mroczny45
Na podjezdzie © mroczny45
Temu to dobrze, ja muszę się wspinać © mroczny45
Teraz, chwila zastanowienia się, gdzie ja to chcę jechać ? © mroczny45
Obok kościoła w Istebnej © mroczny45
Jak się nie myle to gdzieś w Jaworzynce © mroczny45
W dole styk trzech granic © mroczny45
Słowacja, Cierne. Pędze w kierunku granicy Słowacko/Czeskiej © mroczny45
Mosty u Jablonkova, Zawsze lubilem wracać tą drogą, ale ostatnio mam pecha, co tędy jadę to pod wiatr © mroczny45
Czeski Cieszyn © mroczny45
Z mostu nad pustą autostradą © mroczny45
Tam gdzieś jest mój domek. Wodzisław z Jedłownika © mroczny45
Zdjęcia z trasy

Miała być setka ! W Krzyżanowicach z mostu widzialem ciemne chmury i słychac było burzę, miałem nadzieję że jakoś ją ominę. Przed zjazdem do Owsiszcz zaczynało kropić, odbiłem w prawo i kierunek Tworków. Przed Tworkowem zaczęła się ulewa i grad. Przesiedziałem z godzinę na przystanku i zmarznięty wróciłem do domu.
Pokaż trasę GPS
W okolicy Tworkowa dopadła mnie burza, deszcz z gradem. Zanim znalazłem przystanek to byłem cały mokry © mroczny45
W oddali Pist'. Zastanawiam się czy ucieknę przed burzą © mroczny45
Tworków z przystanku autobusowego © mroczny45

Leniwe kręcenie po okolicy, jakoś nic mi się nie chce, do roweru muszę się zmuszać a ten całkowity spadek formy mnie dobija. 
A w planach 300 km. Trzeba zacząć jeżdzić bo będzie ciężko.  
Nawet fotki nie chciało mi się zrobić. 
Pokaż trasę GPS

Takie sobie kręcenie po dziurawych Polskich drogach. W Skrzyszowie na jakiejś dziurze wypięła mi sie przednia lampka, tylko widziałem jak sie rozlatuje na "asfalcie" nawet się nie zatrzymywałem i tak nie było czego zbierać. 
Pokaż trasę GPS
Most nad rzeką Odrą w Olzie © mroczny45

Prawie cały tydzień padało i z rowerowania nici. Dzisiaj nareszcie bez opadów i pokręciłem się trochę po okolicy, kawałek nieznanymi mi drogami w okolicy Bohumina. Cała trasa bez grama wody, bidon został w domu. Pokaż trasę GPS
Staw w Antosovicach © mroczny45
Okolice Bohumina, jeszcze tędy nie jechałem © mroczny45

Wiatr, pochmurno i zimno. Pojezdziłem trochę w okolicy Karviny i powrót do domu. Ostatni kilometr w deszczu.
Pokaż trasę GPS
Okolice zamku w Petrovicach © mroczny45
Petrovice - Zamek © mroczny45
Detmarovice, elektrownia © mroczny45

Jak już wsiadam na rower,  to mniej niż 50 km. nie przejeżdżam. Dzisiaj było inaczej,  nie chciało mi się kęcić. Pojechałem na Grodzisko za lasem w prawo i przez Wilchwy, Turzę, na Cyganek, zjazd na kąpielisko Balaton i powrót do domu. Nawet nie włączyłem Holuxa.

Trochę w lesie, trochę wałami Polderu Buków i wzdłuż Odry i kawałek pomiędzy polami.
Pokaż trasę GPS
Stawy na Wielikącie © mroczny45
Pszowskie Doły © mroczny45
Most kolejowy nad Odrą © mroczny45
Okolice Koloni Fryderyka © mroczny45