Tam gdzie kończy się Olza i test ATECH MCX-438 SF
Sobota, 16 lipca 2016 | dodano:16.07.2016Kategoria < do100 km >
Km: | 80.56 | Km teren: | 12.40 | Czas: | 03:55 | km/h: | 20.57 |
Pr. maks.: | 55.40 | Temperatura: | 12.6 | HRmax: | 197(116%) | HRavg | 125( 73%) |
Kalorie: | 3034kcal | Podjazdy: | 439m | Rower: | Czarna Felcia |
Nowy nabytek ATECH MCX-438 SF © mroczny45 Kupiony z myślą o Felcie, ale zamontuję do w HaiBike. Felt dostanie ATECH MCX-305 MB.
,
ATECH MCX-438 SF i ATECH MCX-305 MB © mroczny45
Dwa liczniki Atech, oba z kadencją i pulsometrem, MCX-48 SF posiada altimetr i ma czytelniejszy wyświetlacz. Na samej górze - na stałe, po lewej -wysokość na której się znajdujemy , po prawej tętno. Środek - też na stałe, prędkość bieżąca. A dół , można ustawić dowolnie. Altimetr fajna rzecz, ale mierzy wysokość na podstawie ciśnienia atmosferycznego, nie jest to zbyt dokładne. Fajnie że można sprawdzić jaki % ma nachylenie po którym jedziemy. Myślę że dobry licznik za rozsądną cenę.
154 zł. za licznik bezprzewodowy, opaskę na klatę i czujnik prędkości i czujnik kadencji, nie jest wygórowana cena.
ATECH MCX-438 SF podczas pracy © mroczny45
Po lewej Odra po prawej Olza © mroczny45
Tu Olza wpada do Odry © mroczny45
Miedzy Odrą a Olzą © mroczny45
Odra po lewej, Olza po prawej © mroczny45
Jakiś oset © mroczny45
Jadę wzdłuż Olzy © mroczny45
Jeszcze w Czechach, zaraz zjeżdżam na asfalt i jadę do Polski. Pada deszcz © mroczny45
Rzeka Olza © mroczny45
Jadę do domu w deszczu © mroczny45